środa, 3 października 2018

PROSTACKA ZAGRYWKA PiS


    Komisja Europejska wnioskuje o zastosowanie środków tymczasowych oraz trybu przyspieszonego. Skarga została przekazana do TSUE ze względu na "pogwałcenie przez Polskę zasady niezawisłości sędziów". Chodzi o przymusowe wysyłanie na emerytury sędziów Sądu Najwyższego, którzy przekroczyli wiek 65 lat. - Potencjalne nieuznanie orzeczenia TSUE to już po prostu katastrofa. Powiem wprost, to byłoby dobrowolne wyjście Polski z Unii Europejskiej (...) - mówi Onetowi mec. Sylwia Gregorczyk-Abram. 
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/skarga-ke-dotarla-do-unijnego-trybunalu-sprawiedliwosci-ekspertka-kluczowe-decyzje/xyzg4x9 )

       Aby zrozumieć arogancję, cynizm i totalna bezczelność PiS, nie trzeba wywodów prawniczych. Wystarczy spojrzeć na ostatnie zachowania tych, którzy ubezwłasnowolnili prawie wszystko w RP. Oto ZUS, wydawać by się mogło, biedna instytucja państwowa, ,,REZYGNUJE" z należności finansowych i...wycofuje skargę do SN. Od razu, każdy nawet idiota, wie, że ma to ścisły związek z pytaniem skierowanym przez sąd do TSUE. Już po kilkunastu minutach, politycy tej podłej zmiany, zaczęli piać, szczekać, że w takim przypadku, SN musi wycofać swoje zapytania prejudycjalne do TSUE. I już wiemy, kto kieruje ubezwłasnowolnionymi spółkami S.P. Za takie zachowania, szefostwo ZUS powinno zasiąść w ławach oskarżonych, bo marnotrawi publiczny grosz, ale wola Kim Kaczyńskiego, jest zawsze najważniejsza. A skoro mowa o bezczelności tej podłej, dziadowskiej zmiany, warto pamiętać, że dzisiejsze ,,odgrzewane kotlety", jeszcze do niedawna były taśmami prawdy i hańby polityków PO. Zapomnieli ludzie pislandii, że Morawiecki, ich premier, to wtedy jeden z tych, co to zajadali się ośmiorniczkami, a jego język przy stole u Sowy, był chyba najbardziej knajacki ze wszystkich, które poznaliśmy. Mam nadzieję, że na światło dzienne wyjdzie jeszcze ta kaseta o słupach, bo jakoś nie daję wiary, że mają ją ludzie skazanego F. Może bardziej kopię, bo nagrana kaseta, ze względów politycznych, spoczywa zapewne głęboko ukryta u zleceniodawców podsłuchów. Może znowu, jak w 2007 roku, u Ziobry zdarzą się wypadki. Wtedy telefony i laptopy spadały z biurek i to tak nieszczęśliwie, że trwale uszkadzały się karty pamięci, teraz być może, znajdziemy uszkodzone w wypadku karty z nagranymi podsłuchami... . A Wy, jak myślicie?