Spektakl argentyńskiego pisarza Rodrigo Garcíi "Golgota Picnic",
który ma zostać zaprezentowany 27 czerwca w Poznaniu budzi wielkie
protesty środowisk katolickich. Organizacja "Krucjata Różańcowa za
Ojczyznę" zapowiedział już jego blokadę.
,,jeżeli ktoś obraża uczucia innych osób, albo ktoś prowadzi do
sytuacji, w której swoim zachowaniem narusza obowiązujące przepisy, to
mamy prawo protestować i żądać, aby tego typu sytuacja nie miała
miejsca. Nie ma znaczenia, czy coś dzieje się w zamkniętym
pomieszczeniu, czy na otwartej scenie, gdzie każdy może przyjść –
przekonywał Andrzej Jaworski." ( za Onet.pl)
Pan Jaworski zapomina, jak widać, że prawa (w świetle tego co zauważa w swoim środowisku), niekatolików, ateistów itd są NOTORYCZNIE łamane przez katolików! Pielgrzymki, kapliczki, krzyże przydrożne, w szkołach, urzędach PUBLICZNYCH itp. Ten poseł zapomina, że na sztukę, czy to w teatrze, czy film w kinie , trzeba iść, aby ją obejrzeć, ocenić, poznać. Nikt nie nakazuje katolikom pójścia na ten spektakl, aby dopiero tam czuli się obrażani!
Niech ten człowiek, nie zapomina, że to m.in. POLICJA, opłacana z naszych podatków, zabezpiecza wszystkie procesje,pielgrzymki w kraju. Niech nie zapomina, że w szkołach nauka religii jest również opłacana z kasy państwa, ale to państwo, nie ma prawa do kontroli lekcji, czy nauki religii. To samo dotyczy wszelkich domów dziecka, domów chorych dzieci i im podobnych, które współfinansuje państwo, nie mając prawa do większości kontroli, którym podlegają tego typu domy świeckie.
Żeby odbudować moralność, trzeba zacząć od siebie, a nie od głoszenia populistycznych haseł. Trzeba samemu zacząć wypełniać Dekalog, uzmysłowić sobie, że właśnie w tej religii przesłaniem jest miłość do drugiego człowieka,bez względu na kolor skóry, wiarę, czy nawet inną orientację seksualną, a nie sianie nienawiści, jątrzenie i obrażanie. Jezus, podobno, przyszedł dla grzeszników....
Amen.