środa, 29 maja 2013

SMOLEŃSK JAK BUMERANG

 W Stanach rozpisano się o Smoleńsku i skłóconym narodzie.Niestety, ale jesteśmy komediantami, często wbrew sobie na arenie międzynarodowej.
  "Monty Python" nie wymyśliłby takich scenariuszy, jak Macierewicz z Kaczyńskim.Na początku był horror, pozostała teraz komedia, tragifarsa.Jarosław, chcąc wybielić Lecha, sam sprawia,że zamiast pamięci nijakiej, mamy negatywną.Nie ma co ukrywać, tylko z racji,że o zmarłych nie mówi się źle, że Lech K. był marnym, wręcz złym Prezydentem.Ani prezencji, ani oratorstwa, ani dobrej polityki. Zapewne, gdy we dwóch kradli księżyc, nie przypuszczali,że naród Polski, odda władzę DWÓM braciom, zagorzałym przeciwnikom wszystkiego, co niemieckie i rosyjskie.Odda władzę ludziom, którym jedynym celem było wykoszenie ówczesnej opozycji, dla których ważniejsze było zbieranie haków, niż wykorzystywanie koniunktury gospodarczej do rozwijania kraju.Staliśmy się pośmiewiskiem, bo np. Urban podany jest do sądu za wielkanocny żart, a Macierewicz, czy Jarosław Kaczyński może BEZKARNIE nazywać Premiera, Prezydenta od najgorszych, od morderców, od zdrajców i.....cisza. To jest chore.W każdym normalnym kraju, siedzieliby.Bo nie byłoby to zamykaniem ust opozycji, ale PRZESTRZEGANIEM PRAWA. Bliźniaki uruchomili spec służby, aby odnaleźć drobnego, bezdomnego pijaczka, który powiedział kilka gorzkich słów o Lechu Kaczyńskim. Dzisiaj jego brat i jego paziowie, mówią sto razy gorsze rzeczy na praworządnie, demokratycznie wybrane władze, obrażają, większą część elektoratu i nic się nie dzieje. Bagno trawi ten kraj..

wtorek, 28 maja 2013

MAM DOŚĆ

 Przez ostatnie 3 tygodnie zwiedzałem płn Niemcy. Przepaść pomiędzy nimi a nami jest ogromna. Ale o tym wie każdy. Zastanawia mnie natomiast fakt, dlaczego niemieckie sieci sklepowe, wymagają u nas pracy w niedzielę, kiedy dla nich ten dzień jest wolnym. Wręcz Niemiec nie ruszy tyłka,żeby się paliło.
  Gdy wróciłem, okazało się,że nic nie straciłem jeśli chodzi o wiadomości polityczne z Polski. Nadal walka PiS z PO. Nadal absurdy polityczno-gospodarcze, nadal Antek M. określa co jest prawdą a co kłamstwem. Jedne, co mnie cieszy, to wyraźna już wojna Rydzyka z konkurencją gospodarczą, choć nadającą w tym samym kierunku.
  Aha, zapomniałbym. Gowin obnażył wreszcie swoje wnętrze. Przypominam, pisałem o tym jeszcze przed wyjazdem.Ten człowiek będąc ministrem nie robił nic z tym, co teraz tak neguje. Fałsz, to jego drugie imię, a hipokryzja, to jednak domena większości polityków, bez względu na przynależność partyjna, bo ta wynika nie z ich przekonań, a z otrzymywanych dochodów...nie panie Rysiu CZeee...?