Pan Durczok złożył pierwszy pozew przeciw Wprost. Ma prawo. Nie mnie osądzać jego zachowania i wydawać wyrok.
Niemniej zawsze ilekroć o tym rozmyślam, nasuwa mi się wniosek, że bez względu na wynik końcowy tej sprawy, Durczok poznał smak dziennikarskich newsów, jakie sam często robił! Dowiedział się, jak łatwo pogrążyć człowieka w bagnie, bez wyroku sądowego, bez procesu. Wystarczy NEWS!!!
Durczok i tak ma sporo szczęścia, bo brać dziennikarska, tak z wielkim oburzeniem opisująca inną, lekarską, też jest bardzo zespolona. Nie ma tutaj, jak często bywało w relacjach Durczoka, dziennikarzy stojących godzinami pod oknami, nie ma zasłoniętych twarzy i zmienionego głosu ludzi ,,mających coś do powiedzenia", nie ma atakowania rodziny o ,,kilka słów", nie ma ,,na żywo".... .
Może z tej gorzkiej dla Durczoka lekcji, inni dziennikarze, bez względu na stację, zrozumieją, że czasami może i ich TRAFIĆ kula, której często sami używali. Czas pokaże, czy środowisko dziennikarskie, potrafi wyciągać wnioski.
Swoją drogą, gdzie są śledczy dziennikarze TVN?.... Taki temat.... jaka oglądalność....
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.
OdpowiedzUsuń