KOPALNIE...POLITYCZNE

 ,,Wiemy, jak wyglądacie, jak się nazywacie, gdzie mieszkacie! - w ten sposób, po raz drugi dzisiaj, lider "Solidarności" zwrócił się do posłów mieszkających na Śląsku".

     Każdy, kto twierdzi iż takie słowa nie są groźbą karalną, jest stronniczy i bierze stronę Dudy. Jeśli do wyżej cytowanych słów dołożymy jego wcześniejsze iz posłom nie pomoże immunitet, mamy nie tylko próbę szantażu, ale groźby! A na to, nie można pozwolić nikomu. Niestety, czym wyżej siedzą ludzie, czym bardziej uważają się za święte krowy, tym częściej wolność słowa myli im się z nieodpowiedzialnością za słowa!!!
    Szkoda, że związki zawodowe, nie informują ludzi, ile rocznie kosztuje kopalnie utrzymanie kilku zz, ich biurokratów itd.Dziwne też, ale oczywiste jest iż TYLKO molochy państwa, wesprą strajk kopalń.Tam, panuje jedna zasada- dzisiaj wy nas, jutro my was. A wystarczyłoby, gdyby oddać im kopalnie. Niech sami wypłacają pensje, dbają o przywileje, bezpieczeństwo itd. Niech ze swoich WYPRACOWANYCH i ZAROBIONYCH pieniędzy utrzymują zw. zawodowe i setki pracowników w biurach. Zobaczymy, czy nadal Duda będzie tak chętnie bronił wszystkiego. Wstrętne, że górnicy po epoce Gierka, nie oddali żadnych przywilejów, a same zarobki, tak tych z dołu, jak i biur są kilkakrotnie wyższe, niż w pozostałej części Polski. Upadły setki firm, tysiące ludzi poszło na bruk, ale wtedy górników to nie obchodziło. Rachunek ekonomiczny się liczy, nie prywata w państwowych firmach. Dzisiaj na górników płacą emeryci, biedni renciści , cały naród. Wszyscy, oprócz.........górników, którzy nie pozwalają na żadne obniżki, na pozbawienie ich wygórowanych przywilejów. Państwo ma, państwo da?! Państwo to też ludzie, którzy nie mają co do garnka włożyć, a jednak bezwolnie dają jeszcze górnikom. Na 13czy nawet 14 wypłatę w roku? Na dopłaty?Na utrzymanie ok 160 związków zawodowych? DOŚĆ!
    Skandaliczne jest, że szef Solidarności, tak zasłużonej w Polsce, ucieka się do słów noszących  w sobie groźbę, szantaż i łamanie prawa. Prawa równego dla wszystkich. Skandaliczne jest, że Duda okazał się KOLEJNYM szefem S na usługach opozycyjnej partii, która za zasługi, po kilku latach, nagradza ich fotelami na Wiejskiej, umieszczając byłych przewodniczących S, tak uległym Kaczyńskiemu, na 1 miejscach swoich list wyborczych. Związki zawodowe bratające się z politykami, to pełne łamanie praw pracowniczych, bo nie idzie o robotnika, ale o politykę. Polska to jednak dziwny kraj.