BYDŁO w/g PiS

   Prawo i Sprawiedliwość jest oburzone tym, że posiedzenie m.in. komisji ds. Unii Europejskiej kolidowało z mszą świętą tradycyjnie odprawianą w miesięcznicę katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. - I kto tu jest bydłem? - pyta poseł PiS Marek Suski.
   Poseł na sejm RP ma swoje obowiązki, jasno określone regulaminem i przepisami. Żadna inna sprawa nie ma prawa zmieniać tego, bez zmian w zapisach legislacyjnych. Tym bardziej, WYMYŚLONA na potrzeby agitacyjne tzw. miesięcznica. Ani my, ani państwo, ani tym bardziej organa konstytucyjne NIE MOGĄ być podporządkowane fanaberiom, idiotycznym wymysłom Kaczyńskiego. tym większy śmiech człowieka ogarnia, gdy widzi tych ,,pełnych wiary" hipokrytów i cyników, którzy wykorzystują religię do swoich celów. Którzy są zaprzeczeniem  rzekomo wyznawanej wiary.  Bycie posłem to praca, wykonywana z wyboru społeczeństwa i za jego pieniądze. Tak więc obowiązkiem każdego posła jest udział w pracach w sejmowych komisjach i wykonywanie swoich obowiązków w godzinach obrad Sejmu czy prac komisji. Miesięcznice nie mieszczą się w zakresie pracy Sejmu. 
   Bydło próbuje przypisać swoje cechy innym? Okazuje się, że dla miesięcznic, trzeba zmienić sejm, senat i wszystko, czego chce Jarosław. Ja proponuje jeszcze, aby codziennie, o godzinie, w której była katastrofa, wyły syreny, a auta zatrzymywały się na ulicach. Dajmy zaspokoić pychę, zarozumiałość, arogancje Kaczyńskiego i jego pomagierów.W każdą miesięcznicę, pod kościołem, spod którego rusza antypolska manifestacja, niech służby miejskie dowożą pochodnie i kamienie, bo to argumenty PiS, do okazywania po mszy swojej miłości do bliźniego.  Dodam jeszcze, że od 20 lat, takiego bydła i zezwierzęcenia, jakie okazuje PiS nie spotkałem. Taniec na grobach, wykorzystywanie śmierci i żałoby...to szczyt wszystkiego, co jest obce człowiekowi, uczciwemu, dobremu człowiekowi. Przyzwoitość to cecha, która jest obca tym populistom.Amen.