Nie będę się rozpisywał, bo każdy zna fakty. Ale część ludzi, czyta je wybiórczo. Widzi sadystycznych policjantów, ale nie dostrzega gdy płoną.
Unia potępia użycie siły, ale sama nie pozwoliłaby na 1/10 takich zamieszek. Wystarczy przejrzeć strony w sieci, aby zobaczyć, jak ,,demokratycznie" i ,,pokojowo" rozwiązują podobne sytuacje a Stanach i krajach Europy Zachodniej.
Wiem, że najlepszym rozwiązaniem jest ewentualna zmiana rządu w wyborach. Piszę ewentualna, bo nawet wypełniony po brzegi Majdan, nie stanowi całej Ukrainy. Ich nie stać na długą, żmudną i wyboistą drogę do UE. To trwać będzie całe lata, do tego trzeba mieć duże pieniądze. Kierunek w stronę Rosji, daje szybki przypływ gotówki i inwestycje. A chyba tego potrzeba temu państwu.
Jedyne co mnie dziwi, to fałszywe poparcie PiS dla demonstrantów. Wiem, Ukraina buforem pomiędzy nami a Rosją itp., ale przecież PiS nie jest i nie był zwolennikiem UE. Cynizm? Hipokryzja? A może wielki sen prezesa o podobnym przejęciu władzy u nas? To bardzo możliwe.
Napisałeś parę gorzkich słów i ...milczą. To właśnie prawica RP.
OdpowiedzUsuńLepiej tak, bo u nich, gdy nie ma argumentów, zaczynają się wyzwiska.
UsuńUkraina powinna sama rozwiązać swoje problemy - bez ingerencji obcych państw w jej wewnętrzne sprawy. Wczoraj media donosiły, że polski autobus został tam sterroryzowany przez ukraińskich nacjonalistów którzy nakłaniali Polaków do skandowania banderowskich haseł, a to jest już dla Polski groźne - może być nawet zarzewiem wojny. Podobno tamtejsi Żydzi zwrócili się do Izraela o pomoc. Tak czy siak, ale te całe rozruchy na Ukrainie źle się odbiją na Polsce, zwłaszcza że Kneset ma podobno wkrótce obradować w Polsce i bardzo jestem tym zbulwersowana i zaniepokojona.
OdpowiedzUsuńNa pewno zgadzam się, że Ukraina powinna sama rozwiązać własne problemy. Dziękuję za komentarz:)
UsuńMyślę, że władze powinny doprowadzić do jak najszybszego referendum Niech Ukraińcy sami zdecydują o swojej przyszłości. A i władzom byłoby łatwiej wyjść z twarzą. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń"Na Ukrainie działa 20-30 rosyjskich "szwadronów śmierci" , dochodzi do otwartych polowań na opozycyjnych aktywistów, a cała sytuacja jest kierowana przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa - uważa ekspert wojskowy Aleksiej Arestowicz, którego cytuje ukraiński portal Censor.net".
OdpowiedzUsuń"Całą sprawę w swoje silne, pewne, czyste ręce, wzięli moskiewcy czekiści. Jako były oficer służb specjalnych dostaję na ten temat informację z wielu stron" - powiedział ekspert wojskowy i psycholog Aleksiej Arestowicz w wywiadzie dla kanału telewizyjnego ZIK.
Jak widać Rosja nie odpuszcza i chyba nie odpuści. Dziwię się tylko co robił tam Kwaśniewski, Kaczyński i inni z Polski. Ukraina chce być samodzielnym niezależnym państwem, tylko czy się to uda? - jak na razie to jeszcze za wcześnie, by cokolwiek wyrokować. Najbliższe tygodnie przesądzą.
W naszym interesie jest by Ukraina była suwerennym państwem i demokracją w zachodnim stylu. Tak więc, Majdanowcy trzymajcie się !!! U nas za komuny też nie wszyscy protestowali na ulicach.
OdpowiedzUsuńBzdura. Załóżmy, że Majdan przejmie władzę. Po roku, dwóch znajdzie się grupa niezadowolonych i...też będzie chciała przejąć władzę barykadami i koktajlami? To niebezpieczne.
UsuńNa Majdanie, podobnie jak za czasów Chmielnickiego, zgromadziły się "okoliczne" męty. Różnica jest tylko taka, że obecne męty są sterowane z zewnątrz. Zdecydowana większość z nich nie zdaje sobie nawet z tego sprawy. A tak przy okazji, dziękujmy gen. Jaruzelskiemu, że do takiego piekła nie doszło u nas.
OdpowiedzUsuńWiesz, nie pomyślałem, ale faktycznie, to nas mogło spotkać. Pozdrawiam
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń